Przyszła pora na wyjawienie kolejnej mądrości, która uderzyła mnie siłą zderzaka Tuarega.
Jak zapewnić sobie spokojne i bezstresowe życie na etacie...?
Oto i odpowiedź macie: jak się sami zatrudniacie!
To jednak nie wszystko, co wynikło z moich obserwacji i przeprocesowanych doświadczeń.
Najważniejsze słowa padną w następnej linijce, więc tego co napiszę w tej jeszcze nikt z licznych subskrybentów nie przeczyta, więc...zbudowawszy atmosferę wyjawiam...
Dywersyfikacja źródeł pozyskiwania środków, czyli nie mniej ni więcej, ale pozycjonowanie się na rynku pracy nie tylko jako pracownik, ale i twórca, rzemieślnik,a nawet pracodawca.
I to wcale nie musi być sposób na pracę, ale właśnie na życie i realizację swoich często nieodkrytych marzeń albo zdolności. Alternatywą dywersyfikacji jest jedynie perfekcyjny strzał w swoje zdolności.
Koniec mądrości na dziś :D