poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Powiesiłempranie miał być z założenia miejscem, gdzie wieszam nowe idee, pomysły. Miał i nadal ma być prywatną suszarnią, gdzie dojrzewają do tego, bym mógł je ubrać i spróbowac w nich żyć. A później je opisać.
Więc wieszam dwie rzeczy, które w gruncie rzeczy są uniwersami:
1. Świat, w którym nie ma elekryczności, pary, gazu, a wszystko przesuwają olbrzymy, albo wielkie dzieci.
2. Gdzie smutek nie umiera nigdy, a bezsens jest stanem obowiązującym.

Niech schną, niedługo mogę chcieć je ubrać.